Oszuści i złodzieje... z
AMBER GOLD i kolejny drań - Łukasz Daszuta, złodziej
z Gdańskiej mafii złota i przestępczej grupy zorganizowanej
przesłuchiwany 10.10.2017 r. przez Komisje do sprawy AMBER GOLD,
który jest bezczelnym idiotą, imbecylem i draniem !!! Zamieszany
w całej procedurze bezczelnie nic nie odpowiadał... Czy Pomorze
w Polsce jest wytwórnią złodziei i krętaczy ???
Kim był ? Był członkiem rady nadzorczej (wpisany
do spółki akcyjnej). Jako prawnik bez etyki zawodowej wystawił
fikcyjną fakturę za szkolenia za ponad 200000 zł. Złamał
przepisy adwokackie i nie chce odpowiadać na wiele pytań. Bardzo
jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy, złodziejskie
znajomości i patologie w urzędach skarbowych i sądach w Gdańsku.
Urzędnicy miejscy wzięli łapówkę załatwiając sprawe Poltiko...
Łukasz Daszuta
nie odpowiada na pytania - bezczelna świnia Gdańska. W innym
państwie do wiezienia powinien iść ( i byłby już dawno ) a
nie paprać się z takim oszustem i złodziejem... W kajdanki
takiego !!!
Łukasz Daszuta nie
odpowiada na wiele, wiele pytań... złodziej, krętacz i oszust
nie odpowiada na wiele pytań:
- Czy zna spółke MEKKA z
Niemiec ?
- Jakie szkolenia miał
zlecone, kto je zlecił, za co otrzymał ten luksusowy samochód
BMW ?
- Jakim cudem jest członkiem
rady adwokackiej ? -
Czy zna osoby: Jacka Krzysztofowicza, Marcina Dubinieckiego,
Lucyne Wąsowicz - Harendarczyk, Mariusza Olecha, p. Matucha, Jana
Przyware, Adama Pawłowskiego, Mariusza Olecha ?
- Kto polecił mu usługi
Marcina Plichty ?
- Czy wyjeżdźał na
wyjazdy prywatne do Włoch, Wenecji ?
- Po co mu był kod do drzwi
do biur Amber Gold ?
- Czy zna operacje IKA
?
- Skąd zainteresowanie
Marcina Plichty biznesem lotniczym ?
- Z kim pisał sms-y że po
koleżeńsku on układa sprawy w sądzie dnia 26.08.2012 r. i z
kim się wtedy umawiał ?
Łukasz
Daszuta był świadkiem na ślubie Marcina Plichty i Katarzyny
Plichty. Taki fakt dodatkowo obciąża szereg powiązań tej
zorganizowanej grupy przestępczej.
Przesłuchiwany Łukasz
Daszuta jest głupi, bezczelny i idiotą nie składając zeznań.
Wojciech Pastor to
bliski współpracownik Marcina Plichty (odbierał np. Marcina
Plichty z lotniska), wspólnie z Marcinem Plichta wychodził z
zarządu Amber Gold.
Kpiący uśmieszek i konsekwentnie milczenie! Przesłuchanie Łukasza Daszuty zamieniło się w cyrk, gdy świadek, bliski znajomy i obrońca szefa piramidy finansowej, odmówił przystąpienia do przesłuchania, zasłaniając się rzekomą tajemnicą adwokacką. Posłowie zadawali więc pytania, na które Daszuta nie odpowiadał. Analiza tych pytań może wskazywać, że świadek miał olbrzymie wpływy w światku prawniczym Trójmiasta, co mogło pomagać Marcinowi P.
Adwokat oszusta próbuje storpedować posiedzenie komisji Amber Gold! „Odmawiam składania wyjaśnień z powodu tajemnicy adwokackiej!”
Najbardziej niepokojące pytanie, dotyczące Łukasza Daszuty zadała przewodnicząca komisji ds. Amber Gold Małgorzata
Wassermann. Okazało się, że Łukasz Daszuta, jako obrońca Marcina P. dopowiadał swoje słowa do protokołu z przesłuchania szefa piramidy finansowej. To szokująca praktyka, która może rzucić cień na całe śledztwo i najlepszy dowód, że Łukasz Daszuta powinien występować jako świadek, a nie obrońca Marcina Plichty.
Jak często występowała w prokuraturze taka sytuacja, gdy będąc przy przesłuchaniu Marcina P., dopowiadał pan jakieś rzeczy do protokołu?
Pan powinien być przesłuchany jako świadek, a nie jako pełnomocnik.
– zauważyła Małgorzata Wassermann.
Posłowie pytali, czy Łukasz Daszuta nie poznał słynnej prokurator Barbary Kijanko, która umarzała kolejne sprawy Marcina P., w trakcie swojej aplikacji sędziowskiej. Pytano także o wspólne wyjazdy Łukasza Daszuty z Marcinem P., a także o tajemnicze szkolenia prowadzone przez świadka.
Czy za godzinę szkolenia pobierał pan 5 tys. zł.? To taka pana stawka za szkolenie?
Członkowie komisji śledczej chcieli też wiedzieć, czy to przypadek, że pełnomocnik Katarzyny P., żony Marcina P. urzęduje w tym samym lokalu, co Łukasz
Daszuta. Dodatkowo pytano w jakich okolicznościach został on członkiem Okręgowej Rady Adwokackiej w 2010 roku. I na to pytanie świadek nie chciał odpowiedzieć, wciąż powtarzając, ze chroni go tajemnica adwokacka.
Dziwne przesłuchanie Łukasza Daszuty zakończyło się po zaledwie 90 minutach od jego rozpoczęcia. Na koniec przesłuchania
Daszuty, Małgorzata Wassermann, poinformowała o wniosku dowodowym, polegającym na sprawdzenie, czy ochraniane przez BOR osoby, nie kontaktowały się z firmą Amber Gold oraz samym Marcinem P.
|